Na środową sesję na Giełdzie Papierów Wartościowych warto spojrzeć przez pryzmat zachowania rynku na kilku ostatnich sesjach. Już w końcówce poprzedniego tygodnia rynek sygnalizował, że spotkanie WIG20 z psychologiczną barierą 2500 pkt. stanie się punktem, w którym popyt zredukuje swoje apetyty a część graczy zechce zrealizować zyski z 200-punktowej zwyżki. W efekcie w nowy tydzień indeks wszedł konsolidacją pod 2500 pkt., której częścią była linia lokalnego trendu wzrostowego. Do środowego poranka dzięki stale obowiązującej linii trendu, można było mówić ledwie o zawahaniu pod oporem. Dzisiaj podaż odniosła dwa sukcesy – przełamała trend wzrostowy i wybiła indeks z mini konsolidacji. Dla technicznie zorientowanych graczy naturalną konsekwencją było przesunięcie uwagi na rejon 2450 pkt., którego niedawne pokonanie stała się wezwaniem do oczekiwania zwyżki WIG20 aż do 2600 pkt. i potwierdzeniem przewagi strony popytowej. Rynek w modelowy sposób wypełnił wymuszany przez wykres scenariusz. Cofnięcie w rejon 2450 pkt. zaktywizowało kupujących i już w połowie sesji jasne było, iż podaż pozostaje słaba a kupujący wykorzystują przeceny i wsparcia do zakupów. Na konsolidacyjny a nie spadkowy charakter porannego cofnięcia wskazywał również niski obrót, który do końca sesji nie przekroczył 600 mln. Obraz handlu zaburza nieco finałowa godzina, w trakcie której skokowe przesunięcie podniosło wartość WIG20 o blisko 1 procent i dało zamknięcie zyskiem o 0,6 procent. Niezależnie od fałszującej obraz dnia końcówki środa przyniosła potwierdzenie siły wsparć w rejonie 2450 pkt. i konsolidacyjnej fazy w historii rynku, której kluczowymi poziomami są oswojone już bariery 2500 i 2450 pkt. Graczom oglądającym rynek przez pryzmat analizy technicznej pozostaje czekanie na decyzję rynku o kierunku wybicia z konsolidacji. W bliskim terminie warto również podejść z szacunkiem do nastrojów na rynkach otoczenia, z który wiele ważnych znalazło się w konsolidacjach pod maksimami wszech czasów. Reakcje świata na wynik konfrontacji średnich tej klasy co S&P500 czy DAX z oporami będą równie ważne dla GPW, jak dobra postawa WIG20 w ostatnich trzech tygodniach.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA