Piątkowe notowania na rynku warszawskim skończył się zwyżkami najważniejszych indeksów. Główne średnie zyskały od 0,36 procent w przypadku sWIG80 po 1,29 procent w przypadku indeksu szerokiego rynku WIG. Koszyk blue chipów WIG20 wzrósł o 1,11 procent niesiony na północ wzrostami 13 spółek przy 7 przecenionych. Na plan pierwszy wybiły się zwyżki akcji spółek CD Projekt o 6,44 procent, Lotosu o 5,34 procent i PGNiG o 9,15 procent. Z perspektywy końca sesji widać, iż zwłaszcza w przypadku koszyka spółek największych kluczem do rozdania była korelacja ze światem. Rynek odpowiadał na każdy właściwie impuls z Europy, a w finale posilił się wzrostami cen surowców i złotego do dolara. Technicznie patrząc rozdanie było kolejnym dniem konsolidacji WIG20 pod psychologiczną barierą 1700 pkt. Zamknięcie w rejonie 1702 pkt. może przeczyć tej tezie, ale przebieg sesji, jak i zachowanie rynku w drugiej połowie tygodnia było czytelnie konsolidacyjne z dawką większej zmienności. Niemniej, w skali tygodnia WIG20 zyskał ponad 5 procent, co przekłada się najlepszy wynik indeksu od drugiej połowy marca. Efektem technicznym jest powrót wykresu nad wsparcia w rejonie 1650-1630 pkt., których zeszłotygodniowe połamanie było zaproszeniem do spoglądania w rejon 1500 pkt. Układ świecowy na wykresie tygodniowym zachęca do spekulowania o możliwości odwrócenia trendu, ale szersza perspektywa stale wskazuje, iż WIG20 pozostaje w trendzie spadkowym, którego pokonanie jest kwestią odległej przyszłości. W praktyce łapacze dołka, który odpowiedzieli na odbicie się indeksu od psychologicznej bariery 1600 pkt. muszą operować z założeniem, iż grają korektę podyktowaną przez korelację WIG20 ze światem i operują w kontekście zakładu przeciwko obowiązującemu ciągle trendowi spadkowemu.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ