Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus

Kilka obserwacji z tegorocznego spotkania akcjonariuszy Berkshire Hathaway

Yahoo Finance
Yahoo Finance
Udostępnij

Ponownie, jak przed rokiem, spotkanie akcjonariuszy Berkshire Hathaway odbyło się w formie zdalnej i po raz pierwszy zamiast w Omaha zostało zorganizowane w Los Angeles. Głównie po to, by mimo pandemii i braku akcjonariuszy na sali, kluczowe osoby w BH mogły zasiąść razem na scenie. Miejsce tegorocznego spotkania zostało wybrane za sprawą mieszkającego w Kalifornii Charlie Mungera, obchodzącego w tym roku 97 urodziny. Poza nim i Warrenem Buffettem obecni byli również Ajit Jain i Greg Abel – dwie kluczowe poza wiekowymi już staruszkami osoby w Berkshire Hathaway. Spotkanie tradycyjnie zostało podzielone na 2 części: w pierwszą prowadził Buffett, w drugiej obecni odpowiadali na pytania nadsyłane przez akcjonariuszy. Oto kilka rzeczy, które zwróciły moją uwagę.

Po podsumowaniu danych finansowych Buffett zaprezentował slajd zawierający zestawienie 20 największych firm na świecie, sporządzone wg kapitalizacji na 31 marca 2021. Stanowił on platformę do kilku kwestii. Po pierwsze, 5 z 6 największych firm świata ma siedzibę w USA, co w zestawieniu ze światową pozycją USA pod koniec XVIII wieku (3,9 mln ludzi, mniej niż Irlandia) pokazuje niesamowitą drogę, jaką przeszedł i jaką kroczy ten kraj. Jednocześnie okazuje się, że żadna z obecnych na tej liście firm nie była obecna na podobnym zestawieniu przygotowanym według danych sprzed 30 lat (1989). Starsze zestawienie jest zdominowane przez firmy japońskie (13), sześć z nich to firmy z USA i 1 z Europy. Czyli nic nie jest trwałe – to kolejna konkluzja płynąca z tego porównania. Warto też spojrzeć na to, że największa firma świata sprzed 30 lat (Industrial Bank of Japan) był wówczas wyceniana na 104 mld dolarów. To 3 razy mniej niż najmniejsza spółka z aktualnego zestawienia, którą jest francuski LVMH Moet, wart 336 mld dolarów.

największe notowane spółki świata, według kapitalizacji rynkowej
Krytykowany za to, że nie trzymał się swojej zasady („bądź chciwy, gdy inni się boją”) Buffett usprawiedliwiał się twierdząc, że zostali zaskoczeni reakcją banków centralnych i państw na pandemię. Zarówno ich szybkością jak i  skalą, które sprawiły, że okienko transakcyjne było bardzo krótkie. "We could have deployed $50-$75 billion before the Fed acted. The Fed took a market where Berkshire couldn't sell debt to a market where Carnival Cruise Lines could. Congress also acted on the fiscal side." . W poprzednich kryzysach Berkshire Hathaway często stawał się pożyczkodawcą ostatniej instancji, dzięki czemu mógł narzucać bardzo korzystne dla siebie warunki transakcji. Tym razem było inaczej – przepuszczanie dobrych okazji w oczekiwaniu na te niezwykłe nie przyniosło zamierzonego efektu. „Nie uważam tego za wspaniały moment w historii Berkshire, ale mamy większą wartość netto niż jakakolwiek firma na świecie” – powiedział Buffett.

To ciekawy wątek, bo w połączeniu z ubiegłoroczną sprzedażą części pakietu akcji Apple może sugerować, że drapieżny instynkt Buffetta został nieco przytłumiony. Zrzucałbym to karb wieku (90 lat) gdyby nie to, że 97-letni Munger odradzał Buffetowi tę sprzedaż. "Charlie in his usual low-key way let me know it was a mistake" – podsumował tę transkację szef Berkshire. Tym bardziej, że biznesowy błysk pojawił się przy pytaniu o możliwość ubezpieczenia podróży na marsa anonsowanych przez Elona Muska. Bezpośrednio odpowiedzialny za operacje ubezpieczeniowe Ajit Jain szybko odmówił, ale Buffett stwierdził: “Well I would say it would depend on the premium. And I would say that I would probably have a somewhat different rate if Elon was on board or not on board. It makes a difference if someone is asking to insure something.”  Czyli wszystko jest kwestią kalkulacji ryzyk i szans. To nie wspiera tezy o wpływie wielu na decyzje.

Część spotkania poświęcono nowoczesnym aktywom i metodom inwestowania, czyli kryptowalutom, SPAC oraz neobrokerom reprezentowanym z nazwy przez aplikację Robinhood. W każdym przypadku, jak można się było spodziewać, opinie były dalekie od pochwał, przy czym reakcje Mungera były, jak zwykle w takich sprawach, bardziej wyraziste: "Those who know me well are just waving the red flag at the bull. Of course, I hate the bitcoin success. And I don’t welcome a currency that’s so useful kidnappers and extortionists and so forth. Nor do I like shoveling out a few extra billions and billions and billions of dollars to somebody who just invented a new financial product out of thin air. So I think I should say modestly that the whole damn development is disgusting and contrary to the interest of civilization."

Bardzo popularne w ostatnim czasie wehikuły specjalnego przeznaczenia służące wprowadzaniu nowych spółek na giełdę, czyli SPAC działają według nich w warunkach zbliżonych do sytuacji, w której do skroni ma się przystawiony pistolet – upływ czasu, po którym trzeba oddać środki inwestorom tworzy presję, co w niektórych przypadkach doprowadzi do akceptacji coraz wyższych wycen coraz słabszych biznesów. Tu działa podobny mechanizm, z jakim mają do czynienia zarządzający funduszami – najwięcej środków mają do zainwestowania wtedy, gdy ceny aktywów są wysokie. Bo ludzie decydują się na przeniesienie środków do funduszy dopiero po tym, jak widzą ich bardzo dobre stopy zwrotu.

Buffett powiedział też, że Berkshire od pewnego czasu również dostrzega oznaki inflacji i gwałtownego wzrostu popytu w swoich biznesach. Ich spółki muszą płacić coraz wyższe ceny dostawcom i w zasadzie bez problemów przenoszą je na swoich klientów. Dodatkowo firmy budowalne borykają się z niedoborem siły roboczej i rosnącymi płacami, a sprzedawcy detaliczni czasami nienadążają odbudowywać zapasów różnych artykułów, ochoczo wykupowanych przez konsumentów z portfelami wzmocnionymi rządowym wsparciem.

Sporo miejsca poświęcono polityce fiskalnej. „There's a good chance that this extreme conduct is more feasible than anybody thought” - powiedział Munger podkreślając z właściwą sobie bezpośredniością, że jeśli to podejście będzie kontynuowane bez żadnych ograniczeń, zakończy się katastrofą. „Współcześni teoretycy monetarni są również bardziej pewni siebie niż powinni. Nie sądzę, aby ktokolwiek z nas wiedział, co się z tym stanie” - powiedział Munger.

Buffett po raz kolejny podkreślił, że stopy procentowe są dla wycen różnych aktywów równie ważne, jak grawitacja dla naszego otoczenia. Po raz kolejny usłyszeliśmy, że jeśli obecne stopy procentowe utrzymają się przez dziesięciolecia to nawiązką uzasadnią dzisiejsze wyceny. Sęk w tym, że wstrzemięźliwość Berkshire Hathaway w nowych inwestycjach sugeruje, że panowie uznają obecny stan chyba jednak jako przejściowy. Choć oczywiście, jak pokazały niektóre ubiegłoroczne decyzje, oni również popełniają błędy.

Całe nagranie wraz z poprzedzającymi je komentarzami można obejrzeć na kanale Yahoo Finance 

Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus