Na początku sierpnia i września br. do płockiej rafinerii PKN ORLEN trafią kolejne ładunki ropy naftowej z Angoli. Koncern postrzega ten kierunek jako perspektywiczny i analizuje możliwość zwiększenia dostaw oraz współpracę w innych obszarach biznesowych. Na ten temat rozmawiał z przedstawicielami rządu Angoli oraz największej spółki wydobywczej Sonangol Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN (PKNORLEN).
W ciągu ostatniego roku znacząco poszerzyliśmy listę krajów, z których sprowadzamy ropę. Angola jest pod tym względem obiecującym rynkiem. Wierzę, że nasze rozmowy z producentem zaowocują zacieśnieniem relacji biznesowych i handlowych, co będzie korzystne dla obu stron. W ten sposób będziemy mogli jeszcze bardziej elastycznie reagować w przypadku jakichkolwiek zakłóceń w dostawach ropy, a co za tym idzie zwiększy się bezpieczeństwo energetyczne Polski - powiedziałDaniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN ORLEN.
Dywersyfikacja dostaw ropy naftowej to jeden z najważniejszych celów zaktualizowanej w ubiegłym roku strategii PKN ORLEN. Obecnie 50% surowca przerabianego w płockiej rafinerii pochodzi spoza kierunku rosyjskiego, a w przypadku całej Grupy ORLEN jest to już 30%. Jeszcze latach 2012-2013 udział ropy spoza kierunku wschodniego w produkcji rafineryjnej całej Grupy Kapitałowej wynosił zaledwie 5%.
Nowe kierunki dostaw są niezwykle istotne zarówno z punktu widzenia poszerzania bazy surowcowej PKN ORLEN, jak również bezpieczeństwa energetycznego Polski. Dzięki dostawom ropy pochodzącej z różnych kierunków możliwe było efektywne zarządzenie sytuacją związaną z zanieczyszczoną ropą w rurociągu Przyjaźń. Pomimo zatrzymania dostaw z kierunku wschodniego na 46 dni, rafineria w Płocku pracowała bez zakłóceń, bez konieczności redukcji wykorzystania mocy przerobowych. Dzięki procesowi dywersyfikacji zgodnie z planem funkcjonowały pozostałe rafinerie w ramach Grupy ORLEN, m.in. w Czechach.
PKN ORLEN do tej pory sprowadził z Angoli dwa ładunki ropy naftowej po 130 tys. ton każdy, które uzupełniły realizowane dostawy spot. W sierpniu i we wrześniu br. kolejne dwa ładunki surowca typu Cabinda i Girassol, po ok. 130 tys. ton, zostaną dostarczone do Naftoportu w Gdańsku. Gatunki te charakteryzują się wysoką jakością, a struktura uzysków z ich przerobu dobrze wpisuje się w popyt na gotowe produkty naftowe na polskim rynku.
Dywersyfikacja dostaw ropy naftowej do płockiej rafinerii to efekt współpracy biznesowej z firmami spoza Europy, w tym z Afryki, czy Zatoki Perskiej. Działania podejmowane przez PKN ORLEN umożliwiają uzyskanie korzystnego miksu rop, optymalizującego produkcję. Mają one także pozytywny wpływ na finalną jakość i cenę produktów oraz stabilność na rynku. Miesięcznie do rafinerii w Płocku trafia ok. 1,4 mln ton ropy naftowej, z czego średnio ok. 700 tys. ton z kierunków alternatywnych wobec rosyjskiego. Tylko od początku 2018 roku, w ramach zakupów typu spot, zakontraktowany został surowiec z Angoli, Nigerii, ze Stanów Zjednoczonych, czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Dalsze możliwości dywersyfikacji otworzyło również zmniejszenie pod koniec stycznia br. wolumenów ropy w ramach kontraktu długoterminowego z rosyjskim producentem Rosneft Oil Company.