Ostatni kwartał ubiegłego roku grupa Orange zakończyła z przychodami na poziomie 2,93 mld zł (-5,1% r/r) oraz stratą neto wysokości 153 mln zł. Zakończony kwartał był jednak rekordowy pod względem liczby nowych klientów.
W całym 2015 przychody grupy wyniosły 11,84 mld zł (-2,9% r/r), czyli niemal dokładnie tyle, ile oczekiwali analitycy w prognozach wydanych w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Niższy od szacunków był natomiast osiągnięty zysk netto. Grupa Orange zanotowała w ubiegłym roku wynik netto wysokości 254 mln zł (-52,5% r/r), czyli o niemal -25% mniej niż wynosił konsensus. Spadek zysku w stosunku do 2014 to efekt uwzględnionego wówczas zysku ze sprzedaży Wirtualnej Polski (191 mln zł) oraz zmian w rezerwach na koszty rozwiązania stosunku pracy (90 mln zł).
„Ubiegły rok przyniósł nam przede wszystkim sukces w aukcji na częstotliwości LTE, pierwszy etap rozbudowy sieci światłowodowej oraz spektakularne osiągnięcia komercyjne w segmencie mobilnych usług abonamentowych – najlepsze od wielu lat.” – powiedział prezes zarządu Bruno Duthoit
Spadki na rynku usług stacjonarnych grupa częściowo zrekompensowała dynamicznym rozwojem usług mobilnych. Na koniec IV kwartału 2015 z usług operatora korzystało 15,9 mln użytkowników, czyli o 274 tys. więcej niż kwartał wcześniej. To najwięcej przyłączeń od ponad 10 lat. Tak dynamiczny wzrost to efekt agresywnej strategii marketingowej, której celem było właśnie pozyskanie nowych klientów. Rezultaty prowadzonej kampanii widać jednak również po stronie kosztów. Bezpośrednie koszty sprzedaży wzrosły o 156 mln zł.
Grupa pochwaliła się natomiast przepływami pieniężnymi w wysokości 952 mln zł. Chociaż o -17,1% niższe niż w 2014, jest to rezultat zgodny z celem całorocznym, który miał wynieść co najmniej 900 mln zł. Analitycy zwracają również uwagę na inne optymistyczne dane zaprezentowane w raporcie.
”Pozytywnie odbieramy fakt, iż na koniec roku spółka dysponowała 49,1 mln PLN gotówki przy braku zadłużenia finansowego, co może być dobrą podstawą do wypłaty części środków w formie dywidendy.” – komentuje Marcin Stebakow z DM Banku BPS
Zgodnie z przypuszczeniami, zarząd zarekomendował wypłatę części wypracowanego zysku. Tegoroczna dywidenda ma wynieść 0,25 zł na akcję, czyli dwukrotnie mniej niż w 2014, kiedy grupa wypłaciła akcjonariuszom 0,50 zł na akcję.
Pomimo słabszych wyników i trudnego otoczenia rynkowego, zarząd grupy Orange z optymizmem patrzy w przyszłość, przedstawiając nową strategię rozwoju.
„W najbliższych latach spodziewamy się wzrostu popytu na usługi telekomunikacyjne w wyniku dynamicznie rosnącej konsumpcji danych oraz coraz większej popularności konwergencji wśród gospodarstw domowych w Polsce. Te dwie tendencje będą podstawą naszej strategii komercyjnej. Kluczem do sukcesu jest wysoka jakość sieci, zarówno stacjonarnej jak i mobilnej. W związku z tym, będziemy zwiększać zasięg sieci LTE w oparciu o nowo zakupione częstotliwości oraz postanowiliśmy znacząco rozbudować sieć światłowodową.” – zaznaczył prezes zarządu Bruno Duthoit
Realizacja tej strategii w okresie 2016-2018 oznacza przeznaczenie do 2,2 mld zł na inwestycje objęcia zasięgiem FTTH (sieci światłowodów do domów) do 3,5 mln gospodarstw domowych.
Optymizmu zarządu dotyczącego zaprezentowanej strategii nie podzielają analitycy, zwracając uwagę na możliwe trudności.
„(…) nowe inwestycje będą zlokalizowane na obszarach o wysokiej gęstości zaludnienia, (gdzie konkurencja jest najsilniejsza), co rodzi (naszym zdaniem), wątpliwości co do możliwości osiągnięcia oczekiwanych zwrotów z inwestycji (okres zwrotu z inwestycji jest szacowany przez spółkę na 8-12 lat, co samo w sobie nie jest imponujące). Dlatego podtrzymujemy naszą negatywną ocenę tych planów inwestycyjnych.” – czytamy w styczniowej rekomendacji DM ING
Zarząd Orange zaprezentował również prognozę na bieżący rok. Efekty trwających inwestycji mają być widoczne dopiero w najbliższych latach, natomiast w roku 2016 grupa oczekuje dalszego pogorszenia wyników. Wielkość EBITDA ma spaść w stosunku do wypracowanej w roku ubiegłym i wynieść 3,15-3,3mld zł. Niższy wynik ma być spowodowany dalszym spadkiem przychodów w segmencie usług stacjonarnych oraz brakiem zysków z projektów infrastrukturalnych, które zostały zakończone w 2015. Poprawa przychodów i wyników oczekiwana jest dopiero od 2018 roku.