Miały być… ale nie będzie. Akcjonariusze banków i PZU w 2020 r. najprawdopodobniej nie otrzymają dywidend. Z uwagi na obecną sytuację epidemiologiczną oraz jej konsekwencje dla gospodarki, KNF zarekomendował aby spółki z sektora zatrzymały całość wypracowanych w poprzednich latach zysków. Mowa o niemal 9,2 mld zł potencjalnych dywidend.
(1/3) Z uwagi na obecną sytuację zw. z epidemią oraz możliwymi dalszymi negatywnymi konsekwencjami gospodarczymi tego stanu oczekujemy, że banki i zakłady ubezpieczeń, niezależnie od podjętych już w tym zakresie działań, zatrzymają całość wypracowanego w poprzednich latach zysku.
— Jacek Jastrzębski (@JacJastrzebski) March 26, 2020
A plany były ambitne. Wypłatę dywidendy po roku przerwy zaproponował już zarząd MBK (MBANK), najwyższa od czterech lat dywidenda miała zgodnie z rekomendacją trafić do akcjonariuszy ING (INGBSK), a posiadacze akcji PKO (PKOBP) czekali ogłoszenie potencjalnie rekordowej dywidendy. Tymczasem bieżący rok jest już, pod względem dywidend, w dużej mierze spalony dla posiadaczy akcji banków.
Najbardziej rozczarowani mogą czuć się właśnie akcjonariusze największej spółki na warszawskim parkiecie. Do posiadaczy akcji PKO BP miała trafić nie tylko wartościowo największa, ale też znacznie wyższa niż w poprzednich latach, rekordowa dywidenda. Składać się na nią miały 50% ubiegłorocznego zysku netto plus dodatkowo 1,67 mld zł niepodzielonego zysku za 2018 r. W maksymalnym wymiarze mogła więc wynieść ok. 2,95 zł na akcję. Konsensus analityków zakładał do tej pory nieco mniej, acz i tak rekordowe 2,56 zł. Nawet najniższa prognoza zakładała najwyższą dywidendę od 2012 r. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały więc, że dywidendowo, będzie to dla akcjonariuszy PKO BP wyjątkowy rok.
Na sporą wypłatę liczyli również akcjonariusze PZU. I patrząc na szacunki analityków, a przede wszystkim wypowiedzieli władz ubezpieczyciela, ich nadzieje miały spore szansę na urzeczywistnienie. Dywidenda PZU miała być bowiem wyższa od ubiegłorocznej i tak solidnej wypłaty o stopie niemal 7%. Konsensus ekspertów był w tym przypadku dość wąski i zakładał od 2,85 zł do 2,98 zł na akcję. Co uwzględniając ostatnie spadki w każdym przypadku oznaczałoby aż ok. 10% stopę dywidendy.
Jeszcze do niedawna z dużym prawdopodobieństwem można było założyć, że wysokie dywidendy otrzymają też akcjonariusze jednych z najbardziej stabilnych spółek dywidendowych na warszawskim parkiecie, BHW (HANDLOWY) i PEO (PEKAO). Oba banki od lat regularnie dzielą się zyskiem z akcjonariuszami i również w tym roku nie miało być inaczej. Analitycy szacowali, że wypłacą odpowiednio 3,04 zł i 6,26 zł na akcję. W obu przypadkach nieco mniej niż rok temu, ale w dalszym ciągu sporo. Tymczasem możemy otrzymać powtórkę z 2009 r., który był jedynym (do tej pory) rokiem przerwy w dywidendowej historii tych banków.
Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że planowane na wypłatę dywidend środki w końcu tak czy inaczej trafią do akcjonariuszy. Być może banki pójdą śladem AML (ALUMETAL) i zadeklarują wpłaty dywidend zaliczkowych w późniejszym terminie, jeśli sytuacji związana z epidemią ulegnie poprawie.
Jeśli interesuje Cię tematyka dywidend sprawdź do jakich unikalnych danych i narzędzi mają dostęp nasi abonenci.
Znajdziesz wśród nich między innymi:
- Rozbudowane funkcje skanera akcji,
- Analizę zachowania kursu 90 dni przed i po dniu ustalenia prawa do dywidendy,
- Przewidywana data publikacji rekomendacji zarządu dotyczącej wysokości dywidendy,
- Prognozę wysokości dywidendy na najbliższe 2 lata
oraz wiele innych