Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) zakłada, że pierwszy rok - półtora po awansie do grona dojrzałych rynków FTSE Russel będzie okresem przejściowym, ale docelowo spodziewa się pozytywnych efektów awansu, wynika z wypowiedzi prezesa giełdy Marka Dietla.
"Często pojawia się pytanie czy da się zarobić [na awansie do grona dojrzałych rynków]. Nie podejmuje się prognozowania wartości indeksu w pierwszym kwartale od upgrade, ale z doświadczeń koreańskich i izraelskich można zakładać, że pierwszy rok do półtora to będzie okres przebudowania portfeli inwestorów, wzajemnego poznawania się. Ostatecznie jednak oczekuję, że awans wpłynie pozytywnie i docelowo da chociażby dostęp do nowych inwestorów, czy wyższe obroty" - powiedział Dietl na spotkaniu z dziennikarzami.
Dodał, że w pierwszym roku po "upgrade" GPW będzie realizować swoje nowe inicjatywy strategiczne.
"Odbędzie się to w warunkach zwiększonej konkurencji i zmieniającej sie bazy inwestorskiej. Zostały one zaplanowane tak, aby sprostać konkurencji i wyzwaniom, żeby z dotychczas budowanego potencjału wyciągnąć jak najwięcej przychodowo i zyskowo" - stwierdził Dietl.
Rok temu FTSE Russell ogłosiła decyzję o przekwalifikowaniu Polski z rynków rozwijających się (Emerging Markets) do rozwiniętych (Developed Markets). Polska znalazła się w grupie 25 najbardziej rozwiniętych światowych rynków, do których zaliczane są m.in. Niemcy, Francja, Japonia, Australia i USA. W indeksie FTSE Russell All Cap Developed udział Polski będzie wynosił 0,154%.
W poniedziałek, 24 września br., w siedzibie London Stock Exchange obędzie się ceremonia "Market Open" z okazji awansu Polski do grona rynków rozwiniętych w ramach klasyfikacji FTSE Russell.
GPW prowadzi rynek regulowany dla akcji oraz instrumentów pochodnych, a także alternatywny rynek akcji NewConnect dla spółek wzrostowych. Rozwija także Catalyst - rynek przeznaczony dla emitentów obligacji korporacyjnych i komunalnych oraz rynki towarowe. Od 2010 r. GPW jest spółką publiczną notowaną na prowadzonym przez siebie parkiecie.