Obserwując sytuację na głównych parkietach rynków Nowej Europy, czyli Rosji, Turcji i Polski, zniechęcenie inwestorów tym regionem nie powinno dziwić. Zarówno ci indywidualni, jak i inwestujących poprzez fundusze inwestycyjne mniej chętnie lokują swoje pieniądze w Europie Środkowo-Wschodniej. Nie jest jednak aż tak źle, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać.
Ostatni miesiąc ubiegłego roku nie przyniósł nowego kapitału, przynajmniej w analizowanych przez nas 80 zagranicznych funduszach inwestujących w regionie. Było wręcz odwrotnie. Mniej niż 1/3 funduszy odnotowała w grudniu napływ nowych środków. Łącznie klienci wypłacili w ostatnim miesiącu 2015 ponad 200 mln euro. Dodając do tego spadki na największych giełdach regionu, nie jest niespodzianką, że w grudniu wartość aktywów omawianych funduszy spadła.
Znacznie lepiej wygląda natomiast sentyment zagranicznych zarządzających względem Polski. Grudzień był pierwszym od maja miesiącem, kiedy analizowane fundusze kupiły więcej akcji polskich spółek niż ich sprzedały. Wprawdzie napływ nie był wysoki, ale tendencja jest jak najbardziej pozytywna. Nie widać również masowego odpływu zagranicznego kapitału po październikowych wyborach. Udział funduszy inwestujących nowe środki w Polsce systematycznie rośnie, a od trzech miesięcy nie spada poniżej połowy analizowanych funduszy.
Zainteresowanie akcjami polskich spółek widać także w średnim udziale naszego kraju w portfelach funduszy. Chociaż w dalszym ciągu jest on niższy niż w głównym benchmarku jakim jest MSCI EM Europe – ta dysproporcja jest stopniowo zmniejszana. W grudniu różnica była rekordowo niska i po raz pierwszy spadła poniżej symbolicznych 5%. Na udział Polski w portfelu większy niż w benchmarku zdecydowała się w grudniu 1/3 zarządzających.
Jeśli chodzi o wzorowanie się na strukturze benchmarku, zarządzający zdają się chadzać własnymi ścieżkami. Różnice wydają się jednak naturalne, zważywszy na różnorodność polityk inwestycyjnych samych funduszy. Coraz bardziej zwiększa się dysproporcja zaangażowania w Rosji, w portfelach nie widać również powrotu sentymentu względem Grecji, która w grudniu w MSCI EM Europe zanotowała ponad dwukrotny wzrost udziału. W portfelach funduszy znajdziemy natomiast nieobecną w benchmarku Rumienię czy stopniowo zyskującą coraz większą popularność Austrię. W grudniu do tradycyjnie już przeważanych przez zarządzających akcji czeskich po raz pierwszy dołączyły także węgierskie.