Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus

Odbicie po spadkach. Akcje tych spółek mają zdaniem analityków na nie szansę

Udostępnij

Na koniec maja Warszawski Indeks Giełdowy znalazł się na najniższym poziomie od początku roku. Z nie najlepszej strony zaprezentowały się zarówno małe i średnie spółki, jak i komponenty WIG20. A jak wiadomo spadki warto wykorzystać do inwestycji. Analitycy podpowiadają, które ze spółek mają szansę na znaczące odbicie.

Wschodząca gwiazda

Jeśli spojrzymy na najwyższe potencjalne stopy zwrotu, aktualnym liderem zostaną akcje TXM, które zostały wycenione przez analityków DM mBanku na 5,44 zł. To bagatela ponad trzykrotnie więcej niż wynosi ich aktualna cena. Opisywaliśmy jednak już tę rekomendację, która dodatkowo wpisuje się w dość długi cykl wysokich wycen, kilkukrotnie poruszanych na łamach tego cyklu.

Dlatego tym razem tytuł „wschodzącej gwiazdy” przypadnie całkowitej nowości, czyli VOI (VOICETEL). Ta notowana na NewConnect spółka, zajmująca się opracowywaniem technologii głosowych i usług dla call center, po raz pierwszy otrzymała rekomendację. I to nie byle jaką, ponieważ zespół East Value Research wycenił jej akcję o niemal 100% powyżej ceny rynkowej.

 

Analitycy zwrócili uwagę na dynamiczny rozwój spółki, która w 2017 r. zwiększyła zarówno swoje przychody jak i zyski o 135% r/r. Zainteresowanie technologią Brilliance (dzięki oparciu o sztuczną inteligencję umożliwia zautomatyzowaną rozmowę telefoniczną) pozostaje wysokie i ich zdaniem wzrost wyników spółki będzie kontynuowany. Dodatkowo pomóc ma w tym ekspansja na rynki zagraniczne oraz nowe boty nad którymi pracuje spółka.

Wprawdzie według ekspertów dynamika wzrostu zysków ma spaść, m.in. z uwagi na niezbędne inwestycje i wzrost kosztów marketingu i pracy, jednak mimo to prognozują szybki rozwój. Już w 2018 r. sprzedaż spółki ma sięgnąć 23,6 mln zł, a rok później wzrosnąć do 33,5 mln zł. Dodatkowo, Voicetel myśli o przeniesieniu notowań na główny parkiet lub dual listingu, co może zwiększyć zainteresowanie spółką.

 

Potencjalni liderzy wzrostu

Jedna z najmocniej rosnących spółek pierwszej połowy maja, PLW (PLAYWAY), stała się też jedną z najsilniej spadających pod koniec miesiąca. Wszystko za sprawą słabszego niż się spodziewano przyjęcia najnowszej gry, Agony (oraz realizacji zysków przez część inwestorów). Panika nie udzieliła się jednak analitykom DM BOŚ, którzy już po premierze tytułu podtrzymali swoją cenę docelową 223,2 zł i rekomendację „kupuj”.

Analitycy skorygowali jednak swoje prognozy wolumenu sprzedaży i są zdania, że w 2018 spółka może wygenerować zysk netto wysokości 35-40 mln zł, a w latach 2018-20 średnio 40-50 mln zł. Taki poziom implikowałby wycenę 150-170 zł. Wcześniejsze szacunki zakładały w 2018 i 2019 wynik na poziomie 55 mln zł.

 

Z kolei zespół DM mBanku sugeruje zainteresować się spółką, której notowania spadają nie tylko od końca maja, ale niemal od debitu na warszawskiej giełdzie. Mowa bowiem o STL (STELMET). Analitycy zwracają jednak uwagę na kilka czynników, które mogą zmienić ten trend i pozytywnie wpłynąć na wyniki spółki.

„Spółka może stać się beneficjentem niestabilnej pogody w Wielkiej (…). W efekcie liczymy na dwucyfrowy wzrost wolumenów sprzedaży na wyspach w sezonie 2017/18 (oczekiwane +12,5% r/r). Dodatkowym elementem wspierającym może być zapowiadany przez Zarząd wzrost cen na tym rynku (nasze oczekiwania +5% r/r w GBP). Przy oczekiwanej dynamicznej poprawie rezultatów rynek w drugiej połowie roku znów powinien dyskontować fakt, że Stelmet jest europejskim liderem swojej branży. Wówczas inwestorzy nie powinni mieć problemów z zaakceptowania wyższych niż w przypadku spółek przemysłowych wskaźników wyceny. Dodatkowym argumentem za wzrostem cen akcji może być potencjalna akwizycja. Jeżeli miałaby mieć miejsce w drogiej połowie roku, to wówczas rynek w większym stopniu uwierzyłby w dynamiczny wzrost sprzedaży w kolejnych latach” – wymienia w rekomendacji Jakub Szkopek

 

Inną propozycją inwestycyjną od zespołu DM mBanku może być PWX (POLWAX). Wprawdzie ich zdaniem sytuacja na rynku parafinowym w dalszym ciągu jest ciężka, a wyniki spółki za pierwszy kwartał roku były słabe, jednak na horyzoncie widać możliwą poprawę. Spółce udał się bowiem podnieść ceny produktów w kontrakcie z siecią Biedronka, co poprawi rentowność. Dodatkowo, według analityków „tegoroczny wskaźnik EV/EBITDA 6,8x uwzględnia już znaczną część nakładów na nową instalację, a nie bierze pod uwagę przyszłej kontrybucji do wyników”. Mowa o projekcie Future, czyli nowoczesnej instalacji odolejania rozpuszczalnikowego gaczu parafinowego.

Dlatego utrzymano zalecenie zakupu akcji Polwax, obniżają jednocześnie cenę docelową z 18,8 zł do 16,69 zł. Taki poziom w dalszym ciągu pozostawia jednak znaczny, ponad 90% potencjał do wzrostu.

 

Znak zapytania

W przypadku zdecydowanej większość ostatnio opublikowanych rekomendacji, analitycy wydali się obrać wspólny kurs, a ich opinie dotyczące poszczególnych spółek były w dużej mierze zbieżne. I w tej kwestii pojawiły się jednak wyjątki. Jednym z nich jest przyszłość CCC.

Bieżący rok nie jest zbyt łaskawy dla obuwniczej spółki. Wyniki za pierwszy kwartał okazały się najgorsze pod tym względem w historii spółki, a strata z działalności operacyjnej wyniosła niemal -120 mln zł. Wpływ na taki rezultat miał wprowadzony w marcu zakaz handlu w niedzielę i niesprzyjająca pogoda, ale także niski (m.in. przez koszty marketingu) wyniki eobuwie.pl.

W związku z tym, analitycy BDM obniżyli swoją cenę docelową dla spółki do 237,5 zł i rekomendują sprzedaż akcji CCC.

„Uważamy, że bieżący rok może przynieść więcej rozczarowań, patrząc na obecne oczekiwania rynkowe dla wyników grupy (…). Tym samym szacujemy, że EBITDA w ’18 wyniesie  602 mln PLN, co oznaczałoby, że grupa ponownie nie zrealizuje celu z programu motywacyjnego (650 mln PLN w ’18; zwracamy uwagę, że konsensus zakłada 660 mln PLN EBITDA). Uważamy także, że bieżąca wycena uwzględnia już w dużej mierze zapowiadaną poprawę kapitału obrotowego.” – wyjaśnia w rekomendacji Adrian Górniak

Również zespół DM mBanku zdecydował o obniżeniu rekomendacji dla obuwniczej spółki, w tym przypadku było to jednak zejście z „kupuj” na „akumuluj”. Natomiast cena docelowa pozostała niezmieniona i wynosi 295 zł, dając tym samym ponad +20% potencjał do wzrostu. Zdaniem analityków słabe wyniki zostały już zdyskontowane, a perspektywy w średnim terminie pozostają atrakcyjne.

Co ciekawe, prognozując wyniki bieżącego roku, to eksperci BDM pozostają większymi optymistami szacując 602 mln zł EBITDA i 345 mln zł zysku netto. Zgodnie z prognozami DM mBanku w 2018 r. CCC wypracuje EBITDA na poziomie 588 mln zł i wynik netto 315 mln zł. Kolejne lata widzą jednak w znacznie jaśniejszych barwach.

Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus