Mamy sytuację, która zapowiada utrzymanie się wyższych cen przez pewien czas. Za wzrost cen spot powyżej 70 USD za baryłkę ropy Brent odpowiadają czynniki geopolityczne, mogące zakłócić bieżące dostawy ropy. Wśród nich najważniejsze jest ryzyko konfliktu w rejonie Zatoki Perskiej, ale też rozpad przemysłu naftowego w Wenezueli, uważa główny ekonomista PKN (PKNORLEN) Adam Czyżewski.
"Prognozy średnich cen ropy Brent Crude Oil Spot - Ropa Brent na lata 2018 i 2019, antycypujące skutki zerwania przez USA porozumienia nuklearnego z Iranem, są obecnie wyższe, co najmniej o 7-10 dolarów, niż przed miesiącem. Jeśli, jak to ma miejsce obecnie, powodem wzrostu cen ropy są napięcia geopolityczne o zasięgu globalnym, taka sytuacja wpływa bezpośrednio na osłabienie koniunktury globalnej i w rezultacie ogranicza przyszły popyt na ropę. Co ważne, ryzyka geopolityczne pojawiają się w zaawansowanej fazie globalnego cyklu koniunkturalnego, trwającego już 9 lat, i nakładają się na rozpoczęty cykl podwyżek stóp procentowych na świecie" - napisał Czyżewski na blogu napedzamyprzyszlosc.pl.
Według IHS Markit, w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy, znane już czynniki geopolityczne mogą doprowadzić do zmniejszenia przyrostu globalnego popytu na ropę naftową i paliwa płynne w 2019 r. do 1,2-1,5 miliona baryłek dziennie, co w odniesieniu do samej ropy i produktów rafineryjnych daje 0,7-1,0 miliona baryłek dziennie, dodano.
"Jeśli nie wydarzy się nic nowego, przyrost popytu w tej niższej skali zaspokoi wydobycie w Stanach Zjednoczonych. Według IHS Markit, przy przeciętnych cenach ropy WTI Light Crude Oil Spot - Ropa naftowa na rynku amerykańskim, utrzymujących się powyżej 60 dolarów za baryłkę (odpowiada to cenom ropy Brent powyżej 65 dolarów) wydobycie wzrośnie o 1,2 miliona baryłek dziennie w tym roku i o 1,1 miliona w przyszłym. Dla porównania, wydobycie w pozostałych krajach, poza OPEC zwiększy się odpowiednio o 0,3 i 0,6 miliona. Dlaczego wydobycie ropy z pól łupkowych nieustannie rośnie? Bardzo istotnym czynnikiem jest postęp technologii wydobycia, zwiększający dzienny wypływ ropy z pojedynczego odwiertu. Wdrażane innowacje dały też na przykład nowe życie basenowi Permian, skąd obecnie wydobywa się ponad 700 tys. baryłek dziennie ropy. Dla porównania, wydobycie ropy z dna Zatoki Meksykańskiej jest dziesięciokrotnie mniejsze" - czytamy również.
Powrót na premii za ryzyko geopolityczne zapowiada na pewien czas wyższe i bardzo zmienne ceny. Jednak w dłuższym horyzoncie nie ma obaw, że ropy braknie a niepewność dotyczy przede wszystkim siły popytu, dodano.
"Taki układ sił rynkowych nie tworzy presji cenowej. Perspektywa cen w dłuższym terminie będzie kształtowana z jednej strony przez rozwój nowych technologii, wypierających ropę z transportu, a z drugiej przez regulacje chroniące środowisko naturalne i klimat, tworzące presję na ograniczanie emisji z transportu. Obydwa czynniki potrafią rynki zaskoczyć, a rezultatem zaskoczenia są cykle cenowe" - podsumował Czyżewski.