Po słabym pierwszym kwartale, w którym Warszawski Indeks Giełdowy stracił ponad -8%, kwiecień przyniósł wyczekiwane odbicie. Dla części inwestorów będzie to dobry moment do przysłowiowej, majowej ewakuacji z rynku akcji, dla innych okazja do zakupów. Dla jednych i drugich maklerzy przygotowali kilka ciekawych rekomendacji.
Wschodząca gwiazda
Amatorzy (potencjalnie) wysokich stóp zwrotu, mogą zwrócić uwagę na rekomendację analityków Polskiego Domu Maklerskiego. Wycenili oni akcję GLG (GLGPHARMA) na 6,48 zł dając im tym samym ponad 130% potencjał do wzrostu. Swoją decyzję uzasadniają m.in. dobrym sentymentem wokół branży biotechnologicznej, komercyjnym potencjałem dwóch produktów (GLG-801 i GLG-805, oba to leki mające służyć leczeniu potrójnie negatywnego raka piersi) oraz niską wyceną rynkową spółki.
Oczywiście z inwestycją związane są typowe dla branży ryzyka, a zgodnie z szacunkami analityków GLG Pharma będzie zdolna do generowania pierwszych przychodów (i zysków) dopiero w 2020 r. Niemniej, wysokie ryzyko, może przełożyć się na bardzo wysokie zyski, a już sam fakt rozpoczęcia badań klinicznych (2 kwartał 2018 r.), będzie znaczącym krokiem do sukcesu. Osiągnięcie tej fazy udało się do tej pory jedynie trzem spośród notowanych na GPW spółkom z branży. Zdaniem ekspertów, GLG ma szansę być pierwszą z NewConnect, która osiągnie ten etap.
Potencjalni liderzy wzrostu
Preferujących inwestycje w większe i (teoretycznie) mniej ryzykowne spółki może zainteresować natomiast zalecenie zespołu DM BOŚ wydane dla LTS (LOTOS). Analitycy potrzymali rekomendacje zakupu akcji spółki oraz cenę docelową 84,3 zł, czyli przewyższającą obecny kurs o ponad 54%.
Eksperci są zdania, że potencjalna fuzja z PKN (PKNORLEN) wygeneruje pozytywne synergie i oceniają ją pozytywnie, jednak z uwagi na odległy termin połączenia, w najbliższym czasie należy skupić się na innych pozytywnych bodźcach. A tych również nie brakuje. Niska wycena, poprawa marż rafineryjnych czy rozwój działalności detalicznej w efekcie zakazu handlu w niedziele to tylko niektóre z katalizatorów, które zdaniem analityków powinny wspierać notowania Lotosu. Zaktualizowali też swoje prognozy finansowe dla spółki.
Podobną stopę zwrotu (56%) może według zespołu DM mBanku przynieść inwestycja w akcje CIE (CIECH). Ich zdaniem wysoki popyt na sodę z Azji w połączeniu z częściowym wyłączaniem mocy poprodukcyjnych w Chinach oraz pełnym zakontraktowaniem produkcji tureckiej, stanowi pozytywne zaskoczenie dla rynku i konsensusu wyników Ciech.
„Naszym zdaniem w 1H’18 oczekiwania analityków odnośnie potencjalnych wyników będą rewidowane w górę, co pozytywnie będzie wpływało na sentyment wokół chemicznej Spółki. Wyniki 4Q’17 były wyraźnie lepsze od oczekiwań analityków. Zarząd przy okazji przedstawił, że jest zadowolony z kontraktacji sody na 2018 roku. Jego zdaniem zrealizowany został cel odnośnie kontraktacji wolumenów sprzedaży, cen i dotarcia do klientów.” – wyjaśnia w rekomendacji Jakub Szkopek
Uwagę analityków BDM przykuł natomiast INK (INSTALKRK). Ich zdaniem akcje spółki są mocno niedowartościowane i wyceniają je na 20,9 zł (52% powyżej bieżących notowań). W rekomendacji podkreślili, że ubiegłoroczny zysk netto spółki (12,1 mln zł) był najwyższy od 2013 roku, a kolejne lata mogą być jeszcze lepsze.
Pomóc w tym mają wprowadzone do oferty mieszkania z II etapu krakowskiego projektu Nowy Przewóz 5.0, podpisane umowy z wykonawcami na etapy III-V tego samego projektu oraz etapy I-II projektu przy ul. Domagały. Realizowane inwestycje najsilniej wpłyną na wyniki 2019 i 2020, jednak już w bieżącym roku, dzięki spodziewanym braku negatywnego wpływu zależnego Frapolu, spółce powinno udać się wypracować wyniki netto 14,1 mln zł. Rok później ma on wzrosnąć do 15,1 mln zł przy przychodach 373,6 mln zł.
Na uwagę zasługują również rekomendacje wydane dla PHR (PHARMENA) oraz PCM, których autorami są analitycy kolejno East Value Research oraz DM mBanku. Obie dają nadzieję na ponad 50% stopę zwrotu.
Znak zapytania
Po osiągnięciu dołka w końcówce marca, notowania KGH (KGHM) wydają się zmierzać na północ. Optymistycznie wygląda również kwietniowy bilans rekomendacji, które otrzymała spółka: 3 x kupuj i… 1 x sprzedaj. Jak to negatywne zalecenie tłumaczą analitycy Haitong Bank, autorzy rekomendacji?
"Potencjał spadkowy wynika przede wszystkim z oczekiwanego spadku produkcji miedzi rafinowanej w KGHM Polska w pierwszym półroczu 2018 r. oraz niższych cen miedzi i srebra w krótkim terminie. (…) W całym 2018 r. wolumen produkcji miedzi z własnych i kupowanych koncentratów jest prognozowany na odpowiednio ok. 366 tys. ton i 148 tys. ton, wobec 380 tys. i 150-160 tys. ton szacowanych przez Zarząd." - napisano w raporcie
Poza niższą produkcją zwrócono także uwagę na wyzwania po stronie kosztowej. Zdaniem analityków płace oraz koszty usług będą rosły o ok. 6% rocznie.
W kontrze do zespołu Haitong Banku ustawili się analitycy BOŚ DM, Vestor DM oraz DM mBanku. Ustalone przez nich ceny docelowe nie różnią się znacząco i znajdują w przedziale 100-115,43 zł. Dają więc 20-25% potencjał do wzrostu. Jednak mimo utrzymanych zaleceń „kupuj”, eksperci przyznają, że pierwsza połowa 2018 r. w wykonaniu KGHM nie będzie najlepsza. Odbicie ma jednak nastąpić w drugim półroczu i nie warto pozbywać się akcji spółki.
„Wyniki mają szansę na bardzo dynamiczną poprawę w 2H’18. Wówczas KGHM Polska Miedź przy dwóch sprawnie działających hutach rozpocznie utylizację 40-50 tys. ton zapasu miedzi na koncentracie (…). Wartość EBITDA, jaką przy bieżących cenach jest w stanie wygenerować KGHM to około 440-530 mln PLN w okresie 3Q’18-4Q’19. Zakładamy, że od 3Q’18 udział wsadów wysłanych w koncentracie wzrośnie do około 75-76% (vs. 69% w 2017 roku), co przełoży się na wyższą realizowaną marżę EBITDA Grupy.” – czytamy w rekomendacji DM mBanku