Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński podtrzymał wyrażaną od kilku miesięcy opinię, że nie ma możliwości podnoszenia stóp procentowych w 2017 r.
"Moje zdanie podtrzymuję - jeśli utrzymają się takie tendencje, jakie mamy w tej chwili, to nie widzę podstaw do tego, by do końca tego roku kalendarzowego myśleć o zmianie stóp procentowych. Co będzie dalej - trzeba będzie obserwować" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Dodał, że do swojego stanowiska będzie przekonywał innych członków Rady.
Podkreślił, że wszystko zależy od rozwoju sytuacji za granicą, ponieważ inflacja nie jest indukowana wewnątrz gospodarki, tylko przez czynniki zewnętrzne - ceny surowców i żywności.
"Z naszej projekcji wynika, że inflacja wzrośnie ze względu na wzrost cen surowców i żywności - ten wzrost ze względu na bazę pójdzie w górę, ale później uspokoi się" - powiedział Glapiński.
Zgodnie z marcową projekcją z modelu NECMOD - przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP i z uwzględnieniem danych dostępnych do 20 lutego 2017 r. - roczna dynamika cen znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem w przedziale 1,6% do 2,5% w 2017 r. (wobec 0,5-2% w projekcji z listopada 2016 r.), 0,9-2,9% w 2018 r. (wobec 0,3-2,6%) oraz 1,2-3,5% w 2019 r.
"Obecnie się zgadzam [z projekcją]. Naturalna stopa wzrostu PKB w Polsce to jest między 3% a 4%, podobałoby się nam 3,5%, zaś powyżej 4% mielibyśmy do czynienia z powstawaniem nierównowag w gospodarce" - powiedział także szef banku centralnego.
Według projekcji, roczne tempo wzrostu Produkt Krajowy Brutto (Q) znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem w przedziale 3,4-4% w 2017 r. (wobec 2,6-4,5% w projekcji z listopada ub. r.), 2,4-4,5% w 2018 r. (wobec 2,2-4,4%) oraz 2,3-4,4% w 2019 r.