Torpol liczy na uzupełnienie tegorocznego portfela zamówień, wynoszącego 643 mln zł, mniejszymi projektami rewitalizacyjnymi na kolei, projektami tramwajowymi i elektroenergetycznymi oraz działalnością zagraniczną, poinformowali członkowie zarządu.
"Mamy w portfelu 600 mln zł. Trudno nam dziś określić, kiedy PKP PLK rozstrzygnie przetargi, ale nie zrobimy na nich sprzedaży przez resztę roku na poziomie [dalszych] 600 mln zł. Na pewno takich osiągnięć, nawet przy takim potencjale spółki, nie dokonamy. Natomiast są też mniejsze kontrakty rewitalizacyjne, które na pewno uzupełnią portfel" - powiedział prezes Grzegorz Grabowski podczas konferencji.
"A jeszcze możemy uzyskać coś na rynku tramwajowym, elektroenergetycznym i zagranicznym, na co bardzo liczymy. Tam są prace, które, jak dotychczasowe doświadczenia pokazały, kończą się w ciągu jednego roku. Na pewno dla branży 2016 r. jest trudny, ale TOR (TORPOL) jest w bardzo dobrej sytuacji" - dodał prezes.
Wiceprezes i dyrektor finansowy Michał Ulatowski wskazał, że udział Torpolu w tegorocznym rynku inwestycji kolejowych w Polsce (szacowanym na ok. 4 mld zł), to już w tym momencie ok. 15%, czyli więcej niż w ubiegłym roku.
"Jest to rok, który powinniśmy przeżyć przyzwoicie. Udział w rynku kolejowym nie powinien się pogorszyć, choć rynek będzie mniejszy. Jestem też przekonany, że uzupełnimy portfel z innych rynków" - podsumował Grabowski.
Największe kontrakty, które są obecnie w portfelu Torpolu to prace na E75 Rail Baltica (378,4 mln zł w backlogu), Łódz Fabryczna (98,5 mln zł), odcinek Podłęże - Bochnia (27,1 mln zł) i Oslo Prinsens Gate (35,5 mln zł). W tym roku spółka pozyskała kontrakty na 55,4 mln zł.
Torpol specjalizuje się w budowie oraz modernizacji stacji, linii i szlaków kolejowych oraz linii tramwajowych. Spółka zadebiutowała na rynku głównym GPW w lipcu 2014 roku. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 1 238,24 mln zł mln zł w 2015 roku.