Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus

Wiesz w co inwestujesz: Grenevia [BR Premium]

Udostępnij

Transformacja energetyczna to nie tylko hasło przewodnie i aktualna faza sektora, ale także kierunek jego przemian. Grenevia jest tego być może najlepszym, a na pewno jednym z bardziej kompleksowych przykładów, gdzie stare ma płynnie przejść w nowe. Przynajmniej w założeniach.

 

Ex-Famur

Grupa Grenevia wyróżnia cztery segmenty biznesowe. Niegdyś imiennik grupy i podstawowy obszar działalności, a obecnie nadal kluczowy jej filar odpowiedzialny za większość przychodów to Famur. I tu należy jednak rozpocząć od rozróżnienia, na klasyfikowany przez spółkę segment rozwiązań dla górnictwa składają się bowiem dostawa maszyn i urządzeń, takich jak kompleksy ścianowe czy przenośniki taśmowe oraz aftermarket, czyli serwis, dostawa części, remonty oraz dzierżawy kombajnów ścianowych i chodnikowych. Poprzez swoją spółkę zależną, Primetech, Famur dostarcza również usługi z zakresu wiercenia oraz wdrażania technologii wiertniczych w pracach inżynieryjnych i geotechnicznych.

Przychody pierwszego z obszarów charakteryzują się sporą fluktuacją, wnikają bowiem z realizacji kontraktów, w szczególności dla trzech głównych kontrahentów spółki, czyli Węglokoksu, Polskiej Grupy Górniczej i JSW. Ich poziom uzależniony jest więc od koniunktury na rynku węgla.

W przeciwieństwie do obszaru dostawy maszyn i urządzeń, usługi aftermarket generują przychody o powtarzalnym i międzynarodowym charakterze. Spółka posiada centra serwisowe w Kazachstanie, Chinach i Niemczech.

W przeszłości blisko połowa sprzedaży Famuru pochodziła zza granicy, w dużej mierze z Rosji, gdzie spółka posiadała silną pozycję i rozpoznawalną markę. Po wycofaniu się z tego rynku (proces dezinwestycji tamtejszych aktywów rozpoczął się w 2023 r.), spoza Polski pochodzi jedynie kilkanaście procent sprzedaży segmentu. Famur stara się o kontrakty na innych dużych rynkach węgla, m.in. w USA, Indonezja czy Australii, jednak na zastąpienie rynku rosyjskiego „nie ma co liczyć”. Popyt na urządzenia spółki dodatkowo ogranicza też silna konkurencja ze strony tańszych chińskich producentów, chętniej wybieranych przez bardziej zorientowane na cenę kraje jak Indie czy Turcja.

„Staramy się utrzymywać przychody na rynku górniczym. Raczej nie można spodziewać się jakiegoś nagłego ich wzrostu, tylko raczej konserwatywnie staramy się je stabilizować. A w perspektywie 15 lat widzimy, że one na pewno będą spadać” – mówili przedstawiciele spółki we wrześniu 2023 r.

Między innymi w związku z tym, od 2022 r. spółka stara się wykorzystywać istniejącą bazę produkcyjną do świadczenia usług remontu oraz serwisowania przekładni turbin wiatrowych, a profil samego Famuru jest przez spółkę definiowana jako nie tylko rozwiązania dla górnictwa ale i energetyki wiatrowej. W zwiększeniu skali tej działalności ma pomóc także przejęta w lipcu 2023 r. spółka Total Wind PL oferująca właśnie usługi instalacji, serwisu i wymiany turbin wiatrowych, głównie na rynkach zagranicznych. Spółka liczy na synergie przychodowe tej akwizycji oraz dotarcie do szerszej bazy klientów Total Wind PL. Skala tej działalności jest jednak w dalszym ciągu niewielka. W 2023 r. przejęta spółka wygenerowała raptem 3 mln zł zysku netto (-36% r/r) przy 41 mln zł przychodów (+13% r/r). Władze Grenevii zamierzają przekroczyć w tym obszarze 100 mln zł sprzedaży w ciągu pięciu lat.

 

Zielona droga

Wejście w obszar energetyki wiatrowej to jednocześnie raptem jedna ze składowych oficjalnie ogłoszonej na początku 2021 r. transformacji w kierunku holdingu inwestującego w projekty związane z zieloną energią. Przypieczętowaniem procesu zachodzących zmian było przemianowanie spółki z Famur na GEA (GRENEVIA) (czyli właśnie zielona droga) w 2023 r.

Pełna treść opracowania jest dostępna dla użytkowników BR Premium i BR MAX
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus