Jeśli przyjmiemy, że są tylko dwa rodzaje inwestorów (a jest ich oczywiście znacznie więcej), a mianowicie podążający za trendem, kupujący na ATH czy mówiąc kolokwialnie kiedy rośnie oraz miłośników spadających noży, lejącej się krwi i innych złowieszczych metafor sprawadzających się do kupowania kiedy inni sprzedają, to prawdzącym biznesradarowe portfele wydaje się bliżej do tej drugiej grupy. A przynajmniej tak było w marcu.
Odpowiedź na pytanie z tytułu jest bowiem w gruncie rzeczy krótka: to najmocniej spadające duże spółki. Ale nie odsłaniajmy jeszcze kart. W ramach eskperymentu posłużmy się niezawodnym skanerem akcji GPW.
Pełna treść opracowania jest dostępna dla użytkowników BR Premium i BR MAX