W BNP Paribas TFI zakupy – tak, ale bez szaleństw. Klienci nie są tak szczodrzy jak w większości większych instytucji, więc zarządzający muszą sobie jakoś radzić. Więc i po stronie sprzedaży dzieje się tu nieco więcej. W portfelach nie znaleźliśmy żadnych nowości, za to aż 8 spółek z nich wypadło. To oczywiście wspiera zakupy już posiadanych akcji. A takich transakcji mamy aż 41, w tam jak to w przypadku BNP bywa sporo znaczących zmian (+50%, x2, x4 a nawet i więcej).
Nie zmienia się charakter tego portfela – nadal jest w nim sporo składników (>120 na koniec grudnia) mimo niezbyt znaczących rozmiarów wyrażanych w zł. Przy medianie pozycji w granicach 1-1,5 mln zł można sobie pozwolić na sporą aktywność. Ale zacznijmy od napływów, które w tym przypadku w ciągu ostatnich 12 miesięcy wyglądały tak:
Tu wyraźnie widać, że szału nie ma. Główny ciężar spoczywa na funduszach oferowanych w ramach PPK dostarczających co miesiąc po kilka mln złotych, kompensowanych z pozostałymi produktami aktywnie inwestującymi na warszawskim parkiecie. Tu ton nadaje fundusz BNP Paribas Aktywnego Inwestowania, z którego w tym roku klienci wycofali 86 mln zł, a przewaga umorzeń nad wpłatami wystąpiła w każdym miesiącu minionego roku.
Ale pozyskiwanie aktywów do funduszy to nie jest zmartwienie inwestorów i stanowi dla inwestorów jedynie tło pozwalające lepiej osadzić widoczne zmiany w realiach zarządzających. Pamiętając więc o konieczności sprzedaży by zaspokoić pojawiające się umorzenia spójrzmy które spółki zarządzający ocenili jako atrakcyjne, a które mniej (lub w ogóle).