1 mld zł – tyle środków trafiło w ciągu ostatnich 12 miesięcy do funduszy PKO TFI, których polityka zawiera możliwość inwestowania w akcje notowane na GPW. Teoretycznie połowa tej kwoty mogła trafić na GPW. W praktyce mniej, bo w raz z ramami polityk inwestycyjnych trzeba uwzględnić również rosnącą wartość posiadanego wcześniej portfela. Dlatego zarządzający z tego towarzystwa sprzedają to co im się nie podoba, i chyba cały czas jeszcze kupują to co chcą, a nie muszą. Bilans ilościowy to dwie spółki których w portfelach funduszy już nie zobaczymy i jedna nowość.
PKO TFI to jeden z nielicznych przykładów, gdzie w horyzoncie 12 miesięcy na wykresie napływów pojawia się wyłącznie zielony kolor:
Nic więc dziwnego, że saldo ich inwestycji jest w tym roku dodatnie, choć z naszych szacunków wynika, że niższe niż możliwości określane ramami inwestycyjnymi poszczególnych funduszy. Nie mniej jednak wydaje się, że od kwietnia wartość salda transakcji na GPW systematycznie rośnie. Czasami większość środków jest kierowana do kilku spółek. Tak jak w lipcu i sierpniu gdy w grę wchodziły dosłownie 2-3 akcje. Zacznijmy jednak od decyzji skrajnych, czyli tych gdzie zdecydowano o całkowitej wyprzedaży z portfela lub o pojawieniu się nowości. W wakacje, w tej pierwszej kategorii mieszczą się CPG (CPGROUP) oraz STH (STSHOLDING). W pierwszym przypadku chodziło o skup akcji własnych, w drugim – skuteczne wezwanie Entain. W sierpniu w portfelach funduszy PKO TFI nie pojawiła się żadna nowość, a w lipcu wrócił do nich CIE (CIECH). Co ciekawe tu też mamy wezwanie, zresztą kolejne ze strony KI Chemistry, największego akcjonariusza chemicznej spółki, ogłoszone już we wrześniu.
Przejdźmy do spółek, do których w oba letnie miesiące skierowano największe środki.