Akcjonariusze największego polskiego banku przez równo dekadę mogli liczyć na regularnie wypłacaną dywidendę. I chociaż władze spółki w dalszym ciągu zapewniają o chęci stabilnej dywidendy, to 2016 będzie prawdopodobnie drugim z rzędu rokiem bez takiej wypłaty.
Dywidendowa dekada
Od debiutu na warszawskiej giełdzie w 2004 roku, PKO (PKOBP) przez kolejne lata nieprzerwanie dzielił się zyskiem z akcjonariuszami. Początkowo, zgodnie z zapisaną w prospekcie emisyjnym polityką, mówiącą o stałym współczynniku wypłaty równym 40% jednostkowego zysku netto. W 2012 roku zasady zostały jednak zmienione i wypłatę dywidendy uzależniono od poziomu współczynników wypłacalności (łącznego współczynnika kapitałowego powyżej 12% oraz powyżej 9% dla kapitału podstawowego Tier 1).
Po raz pierwszy wypłatę dywidendy wstrzymano jednak dopiero w ubiegłym roku. Na indywidualne zalecenie KNF, bank zatrzymał całości zysku za rok 2014 i zmienił zasady wypłaty dywidendy. Obecna polityka zakłada spełnienie warunków: łącznego współczynnika kapitałowego powyżej 14,01%, współczynnika kapitału podstawowego Tier 1 powyżej 13,82% oraz wskaźnika dźwigni powyżej 5%.
Warto czytać warunki
W czerwcu bieżącego roku mogło się wydawać, że bank powróci na ścieżkę wypłaty dywidendy. Do podziału przeznaczono 3,82 mld zł, z czego 2,57 mld stanowił zysk z 2015, a 1,25 mld niepodzielony zysk z lat ubiegłych. Zgodnie z rekomendacją, do akcjonariuszy miało (ma) trafić 1,25 mld, czyli 1 zł dywidendy na akcję. Poza wymogami kapitałowymi, pojawiły się jednak dodatkowe warunki.
Dywidenda miała (ma) zostać wypłacona tylko w sytuacji, jeśli PKO BP do 8 grudnia 2016 nie przejmie kontroli nad bankiem lub inny podmiotem działającym w sektorze finansowym. Drugi warunek stanowił brak zmian regulacyjnych KNF.
Zarówno akwizycje, jak i dodatkowe warunki towarzyszące wypłacie dywidendy same w sobie nie są jednak niczym nadzwyczajnym. Do zaleceń nadzorcy stosuje się większość banków, a spółki niebankowe uzależniają wypłatę dywidendy np. od poziomu wskaźnika zadłużenia.
W podobnej sytuacji znaleźli się w tym roku również akcjonariusze CCC. Standardowa polityka dywidendowa spółki zakłada spełnienie warunku relacji długu netto do EBITDA poniżej 3,0, w tym roku pojawiły się jednak dodatkowe czynniki. Z uwagi na przejęcie eobuwie.pl władze spółki rozważały obniżenie lub nawet jednorazową rezygnację z dywidendy. Ostatecznie wypłacono jednak 2,19 zł na akcję.
"(...) najprawdopodobniej dywidendy nie będzie"
Sytuacja PKO BP nie jest jednak niecodzienna z uwagi na warunkowy charakter dywidendy, ale na wyjątkowość samych obostrzeń. Dzień ustalenia dywidendy został wyznaczony na 30 września 2016, czyli ponad dwa miesiące przed ewentualnym spełnieniem warunków. Inwestorzy, którzy zdecydowali się wówczas na zakup akcji banku pod dywidendę, kupili więc „kota w worku”.
Sama dywidenda nie została również odcięta od notowań akcji PKO. Czy stanie się tak 8 grudnia lub w innym terminie? Prawdopodobnie nie będzie takiej konieczności. W wraz z postępowaniem negocjacji dotyczących nabycia Raiffeisen-Leasing, nawet nadzieja największych optymistów na wypłatę dywidendy wydaje się gasnąć.
"Wniosek do UOKiK w sprawie tego przejęcia został złożony w październiku. Spodziewamy się, że w grudniu tę zgodę otrzymamy. […] W przypadku zamknięcia najprawdopodobniej dywidendy nie będzie, ale to zależy od spełnienia warunków transakcji, czyli m.in. zgody urzędu antymonopolowego na tę transakcję" - powiedział nadzorujący Obszar Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej Jakub Papierski podczas telekonferencji 3 listopada 2016.