Sprzedaż gastronomiczna w sieciach należących do SFS (SFINKS) w III kwartale 2021 r. była o 14% wyższa niż rok wcześniej mimo mniejszej o 12% liczby restauracji. To efekt powrotu gości do sieci zarządzanych przez Sfinks Polska po siedmiomiesięcznym lockdown w gastronomii. Zakaz obsługi gości w restauracjach istotnie zaważył jednak na danych finansowych Sfinksa za cały okres trzech kwartałów 2021 r. W efekcie sprzedaż jednostkowa Sfinks Polska wyniosła 39,03 mln zł na koniec września 2021 r. wobec 63,25 mln zł rok wcześniej. Jednocześnie spółka znacznie zredukowała stratę netto, bo do -17,29 mln zł po III kwartale 2021 r. wobec -33,99 mln zł rok wcześniej (odpowiednio -16,55 mln zł i -28,57 mln zł po oczyszczeniu z wpływu MSSF16).
- Porównanie sprzedaży naszych restauracji pokazuje, że po zniesieniu drugiego lockdown dla gastronomii powrót gości do lokali był silniejszy niż po odmrożeniu branży w 2020 r. Te pozytywne efekty są tym bardziej znaczące, że wypracowaliśmy je przy mniejszej liczbie lokali. Na wynikach całego okresu jednak mocno zaciążył wcześniej obowiązujący długotrwały zakaz działalności. Tak dużej luki przychodowej nie zniweluje sprzedaż w lokalach w jednym kwartale czy też przychody z segmentu delivery. Same wyniki bardzo trudno porównywać do analogicznego okresu z powodu zdarzeń jednorazowych i odpisów związanych z ograniczaniem sieci. Wciąż też uwzględniamy w raportowanych danych zobowiązania z odsetkami, które po prawomocnym zatwierdzeniu przez sąd Uproszczonego Postępowania Restrukturyzacyjnego będą podlegały umorzeniu w kwocie prawie 30 mln zł, co znacząco poprawi wynik w przyszłości. Teraz cieszy nas fakt, że przy liczbie restauracji mniejszej o ok. 12% wypracowaliśmy w trzecim kwartale br. sprzedaż o blisko 14% wyższą niż w analogicznym okresie 2020 roku – wyjaśnia Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska.
W trzecim kwartale 2021 r. spółka zaczęła odbudowywać sieć. Odmrożone zostały wcześniej zatrzymane inwestycje, głównie franczyzowe. Coraz bardziej popularyzuje się też w sieci tzw. model combo, w którym restaurator w tym samym lokalu prowadzi dwie lub trzy restauracje różnych marek z portfolio Sfinksa, sąsiadujących ze sobą i dzielących zaplecze. W III kwartale uruchomiono lokale gastronomiczne w Piastowie, Krośnie, Bydgoszczy i Szczytnie, a w kolejnych miesiącach także w Krakowie i Lublinie. Łącznie po odmrożeniu branży gastronomicznej Sfinks uruchomił 9 restauracji pod szyldami marek należących do grupy Sfinks Polska.
- Nasza sieć dość mocno się zmieniła od ostatniego roku. Część lokali zostało zamkniętych, ale jednocześnie w tym roku powstały nowe restauracje, otwierane przez naszych dotychczasowych franczyzobiorców i nowych partnerów. Lockdown zwiększył chęć do zrzeszania się pod znaną marką, co widzimy w liczbie zgłoszeń. Cały czas zainteresowanie uruchomieniem swojego biznesu gastronomicznego jest duże, ale jednocześnie inwestorzy szukają bezpieczniejszego rozwiązania, by świadczyć usługi gastronomiczne – mówi prezes Sfinksa.
Sfinks oprócz nowych lokali rozwija także działalność w segmencie dań gotowych. Dania pod marką Sphinx pojawiły się w m.in. w sprzedaży w Delikatesach Centrum, a także w innych sieciach sklepów stacjonarnych i internetowych. W tym segmencie spółka zamierza sukcesywnie rozwijać ofertę oraz kanały sprzedaży i dotarcia do klientów detalicznych.