Większości inwestorów Oponeo.pl prawdopodobnie przedstawiać nie trzeba, mowa bowiem zarówno o czołówce najbardziej rozpoznawalnych marek w polskim Internecie, jak i jednej z tych popularniejszych spółek na warszawskiej giełdzie. W obu przypadkach nie bez powodów.
Opony w Internecie
OPN (OPONEO.PL) zajmuje się przede wszystkim internetową sprzedażą opon do samochodów osobowych, dostawczych, ciężarowych, motocykli oraz quadów. I jest w tej kategorii niekwestionowanym rynkowym liderem, a pojawiają się i głosy, że i monopolistą. Choć to drugie określenie może wydawać się nieco na wyrost, a analitycy PKO BP BM szacują, że udział Oponeo w polskim rynku opon dla samochodów osobowych wynosi ok. 36%, to już w przypadku Internetu może to być nawet dwukrotnie więcej. Ugruntowana pozycja spółki ma solidne podstawy, a marka od pioniera krajowego e-commerce, stała się synonimem sprzedaży opon online. Od debiutu na GPW zwiększając sprzedaż przeszło trzydziestokrotnie do ponad 2 mld zł, przy CAGR na poziomie ponad 21%. Władze Oponeo podkreślają, że spółka jako jedyna na rynku ma możliwość dostawy opon do klienta w następnym dniu po zamówieniu. Co w połączniu z szeroką siecią współpracujących warsztatów (ponad 1 200 w Polsce i 5 100 za granicą), zintegrowanym serwisem posprzedażowym, rozbudowanymi narzędziami ułatwiającymi wybór opon, współpracą z porównywarkami cen i serwisami opiniowymi, bogatą ofertą i sprawnym marketingiem, daje istotne przewagi konkurencyjne. I sprawia, że spółka nie jest zmuszona konkurować ceną.
Polska jest jednocześnie największym i najistotniejszym rynkiem dla spółki, gdzie generowanych jest ok. 85% wszystkich przychodów. Oponeo jest jednak obecna także na większości europejskich rynków, w tym m.in. w Austrii, Francji, Hiszpanii, Niemczech, Wielkiej Brytanii we Włoszech oraz na Węgrzech. Między 2017, a 2024 r. sprzedaż na rynkach zagranicznych podwoiła się (do 323 mln zł), choć udział w całości przychodów wykazuje raczej przeciwną tendencję. Relatywnie powolna ekspansja to jednak efekt (również) przyjętej polityki. Spółka stawia bowiem raczej na stopniowy rozwój organiczny, bez koniecznością ponoszenia znaczących nakładów marketingowych czy rezygnacji z marż. Priorytetem, póki co, pozostaje rynek krajowy.

Jednocześnie w kraju, spółka konkuruje bezpośrednio z innymi serwisami e-commerce specjalizującymi się w sprzedaży opon, jak z m.in. InMoto (właściciel 24opony.pl), ENiS (właściciel sklepopon.pl) czy JMK (oponyexpress.pl). W 2023 r. wypracowały one odpowiednio 180 mln zł, 495 mln zł i 213 mln zł przychodów, przy podobnej jak Oponeo rentowności netto na poziomie ok. 2-4%. Wszystkie łudząco przypominają też większego konkurenta, stawiając na podobne rozwiązania, jak darmowa dostawa, serwis reklamacyjny czy możliwość montażu.
Oponeo konkuruje jednak także z kanałem offline (dalej odpowiadający za niemal połowę obrotu oponami), czyli warsztatami czy sklepami motoryzacyjnymi, dystrybutorami części (CAR (INTERCARS), APR (AUTOPARTN)), internetowymi sklepami z częściami samochodowymi (iparts.pl, ucando.pl), niespecjalistycznymi serwisami e-commerce, jak ALE (ALLEGRO), oraz oczywiście spółkami zagranicznymi, takimi jak operujący w całej Europie największy dystrybutor opon, czyli niemiecki Delticom (w Polsce pod markami oponytanio.pl czy tirendo.pl) oraz Blackcircles, lider na rynku brytyjskim.
Poza oponami, a tu oferta Oponeo.pl obejmuje modele ze wszystkich typów, kategorii cenowych i dostosowane do różnych warunków atmosferycznych, portfolio Oponeo obejmuje także felgi, akcesoria samochodowe, rowery i akcesoria rowerowe (poprzez spółkę zależną DAD (DADELO)) oraz narzędzia i elektronarzęnia (Rotopino). Ta lista, choć długa jest jednak zaledwie dodatkiem, a to opony odpowiadają za przeszło 80% sprzedaży i determinują wynik grupy.